Czerń i biel. Kolory, których nie ma. A może jednak są? Światłość i ciemność. Spojrzenie z drugiej strony – z boku, z tyłu, do góry nogami. Lustrzane odbicie. Czy to, co widzimy, widzimy naprawdę? Czy tylko nam się wydaje? Czy to fotomontaż czy „prawdziwe” zdjęcie? Gdzie leży granica między rzeczywistością a jej iluzją?
O tym, że widzenie – a zatem także postrzeganie i rozumienie fotografii – jest prawdziwą sztuką, mogła przekonać się klasa 2h podczas wizyty w Muzeum Historii Fotografii zwiedzając niezwykłą interaktywną wystawę „My(d)lenie oczu”. Postrzeganie rzeczywistości i w ogóle sam akt widzenia potraktowany był tu zarówno jako naukowy problem, jak i iluzjonistyczny trik, który może dać człowiekowi wiele „frajdy”. To drugie podejście cieszyło się zresztą wśród uczniów zdecydowanie większym zainteresowaniem, o czym świadczyło intensywne obleganie tych stanowisk wystawy, które eksponowały „zabawowy” aspekt fenomenu widzenia.
Oprócz zwiedzania wystawy 2h miała możliwość uczestniczenia w wykładzie dotyczącym fotografii reportażowej, który przeprowadziła specjalnie dla naszych uczniów pani kustosz Marta Miskowiec. Ta muzealna lekcja dla 2h zorganizowana była w ramach oficjalnej współpracy Muzeum Historii Fotografii i IV LO – Muzeum wspiera realizację przedmiotu „edukacja medialna”, który prowadzony jest w oddziałach „h”. Tematyce fotografii poświęcony jest cały dział programu tego przedmiotu.