2H w ARTETECE

2h.ArtetekaZazwyczaj gdy ktoś po raz pierwszy spotyka się z terminem „liberatura”, jest przekonany, że to błędnie wypowiedziane lub napisane słowo „literatura” i natychmiast chce je poprawiać. Klasa 2H nie popełni już takiej gafy – a to dzięki zajęciom edukacji medialnej, a przede wszystkim dzięki bibliotecznej lekcji w ARTETECE Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, w której uczestniczyła 21 grudnia 2016  wraz z prof. Joanną Rzońcą i prof. Agnieszką Kosiek.

„LIBER” z łacińskiego oznacza „książkę” (jako rzeczownik), ale także „wolny”/”niezależny” (jako przymiotnik). Powstające w ramach tego zjawiska dzieła określa się więc często „książkami na wolności”, co bardzo do nich pasuje. Bo książki liberackie to przede wszystkim książki zaskakujące, zdumiewające, niezwykłe – po prostu wymykające się naszym stereotypowym wyobrażeniom o tym, czym jest książka. Tu forma to nie tylko wsparcie dla przekazania treści, bowiem w liberaturze forma książki JEST jej treścią.

Liberaturę bardzo trudno jest zaklasyfikować, mają z tym problemy nawet wybitni literaturoznawcy. Niektórzy uważają ją za gatunek, inni posuwają się znacznie dalej postulując w niej czwarty rodzaj literacki. Jak jest rzeczywiście? Na zajęciach 2H nie uzyskała co prawda na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, ale przecież nie to było podczas spotkania najważniejsze. Uczniom naszej szkoły wizyta w ARTETECE poszerzyła poznawcze horyzonty i dała nowe spojrzenie na to jak inne może być to, co niby jest nam tak świetnie znane.

W świat niekonwencjonalnych książek wprowadził nas posiadający równie niekonwencjonalną osobowość znawca tematu – pan Tomasz Kalita. Dziękujemy!